WSZYSTKIE WPISY
WSZYSTKIE AKTUALNOŚCI

Ile zarabiają ubezpieczeni od utraty dochodu? [RAPORT]

28.10.2024
,
Leadenhall Insurance

Po ubezpieczenia od utraty dochodu sięgają nie tylko zamożni – potwierdza to analiza przeprowadzona przez Leadenhall Insurance.

  • Z danych firmy wynika, że 23% ubezpieczonych na wypadek niezdolności do pracy osób zarabia poniżej 7 tys. zł miesięcznie, a przychody kolejnych 23% nie przekraczają 13 tys. zł.
  • Polisę kupują przede wszystkim mali przedsiębiorcy i jednoosobowe działalności gospodarcze – to przedstawiciele wolnych zawodów i osoby, które rozliczają się zw modelu B2B.
  • Ubezpieczenie uniezależnia ich od ZUS-u, bo zapewnia wypłatę świadczenia, jeżeli wskutek wypadku lub choroby stracą możliwość pracy w dotychczasowym zawodzie.

Analiza Leadenhall Insurance powstała w oparciu o aktywne na koniec III kw. 2024 r. ubezpieczenia od utraty dochodu. Ze statystyk firmy wynika, że blisko połowa ubezpieczonych w momencie zakupu polisy deklaruje przychody poniżej 13 tys. zł brutto. Progu 7 tys. zł brutto nie przekraczają zarobki 23% osób, a przedziału 7-13 tys. zł brutto kolejnych 23%. Ponad 13 tys. zł brutto zarabia więc 54% ubezpieczonych od utraty dochodu – to głównie pracownicy IT, lekarze i kadra zarządzająca. Po wyłączeniu tych grup z analizy, odsetek osób, które korzystają z polisy i zarabiają maksymalnie 7 tys. zł brutto, rośnie do 52%. Grupa z przychodami do 13 tys. zł brutto stanowi wówczas 78% wszystkich osób z ochroną na wypadek niezdolności do pracy.

Co istotne, pod względem zarobków grupa najlepiej zarabiających osób z polisą na wypadek niezdolności do pracy jest bardzo zróżnicowana. Przychody wahają się w niej od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie – większość stanowią osoby, które zarabiają co najmniej 20 tys. zł.

Na pewno rośnie w Polsce świadomość utraty dochodu jako dostępnej na rynku kategorii ubezpieczenia – widzimy to po dwucyfrowych wzrostach sprzedaży każdego roku. Nasze statystyki pokazują jednak przede wszystkim to, że po ochronę bardzo często sięgają ludzie z niskimi lub średnimi zarobkami. Głównie osoby na tzw. działalności, które rozliczają się modelu B2B. One wiedzą, że niezdolność do pracy wskutek wypadku lub choroby spowoduje w ich budżecie finansową dziurę, którą trudno im będzie załatać. O ile bowiem pracownicy na umowie o pracę mogą liczyć na świadczenie z ZUS-u zbliżone do zarobków z momentu szkody, o tyle samozatrudnieni i przedsiębiorcy nie mają tego komfortu – mówi Rajmund Rusiecki, Prezes Zarządu w Leadenhall Insurance. 

Ubezpieczenie od utraty dochodu najczęściej kupują mikroprzedsiębiorcy i jednoosobowe działalności gospodarcze. To przedstawiciele tzw. wolnych zawodów oraz osoby, które nie są zatrudnione na etacie, ale wystawiają swoim „pracodawcom” faktury. Trzy grupy zawodowe najczęściej zainteresowane ochroną to: lekarze, specjaliści IT i kadra menadżerska menadżerowie. Wśród innych zawodów zainteresowanych tym rodzajem ubezpieczenia znajdują się m.in. personel medyczny, kierowcy i kurierzy, fachowcy wyspecjalizowani w drobnych naprawach i remontach oraz specjaliści z branży beauty.

Z punktu widzenia osób prowadzących działalność gospodarczą kluczowy argument za zakupem polisy to niskie zasiłki, które ZUS wypłaca w czasie zwolnienia z pracy. Zdecydowana większość samozatrudnionych nie podnosi podstawy obliczania wymiaru zasiłku chorobowego, więc może liczyć na wypłatę świadczenia, które nie wystarcza, żeby utrzymać siebie i rodzinę. Mówimy o naprawdę niskich kwotach: poniżej 1 tys. zł miesięcznie na tzw. małym ZUS-ie i 3 tys. zł na dużym – dodaje Rajmund Rusiecki z Leadenhall.

Jak działa ubezpieczenie od utraty dochodu?

Zadaniem ubezpieczenia jest rekompensata zarobków utraconych w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub choroby. Główne ryzyko, które obejmuje polisa, to całkowita i czasowa niezdolność do pracy. A zatem sytuacja, w której ubezpieczona osoba po wyleczeniu i okresie rekonwalescencji może powrócić do swojego zawodu. Wypłacane przez maksymalnie 2 lata świadczenie sięga 65% średniego miesięcznego przychodu – obliczane jest na podstawie zarobków z 12 miesięcy przed zakupem ochrony. Oprócz tego polisa może objąć dożywotnią niezdolność do pracy. W tym przypadku świadczenie wynosi do 10-krotności rocznych przychodów.

Co ważne, niezdolność do pracy odnosi się do wykonywania konkretnego, podanego w polisie zawodu. Dzięki temu żaden specjalista nie ma obowiązku przekwalifikowania się, gdy jest taka możliwość, czego wymaga chociażby ZUS. Z innych istotnych spraw - ochronę można rozszerzyć, np. o pokrycie kosztów dostosowania do życia w niepełnosprawności czy pokrycie kosztów leków oraz rehabilitacji – podsumowuje Rajmund Rusiecki z Leadenhall.

Świadczenia z tytułu czasowej i trwałej niezdolności do pracy działają niezależnie. Jeżeli ubezpieczony będzie otrzymywał miesięczne świadczenia przez pewien okres, a dopiero później okaże się, że niezdolność do pracy jest trwała – otrzyma jednorazową wypłatę w wysokości pozostałej sumy ubezpieczenia.

Niezdolność do pracy – trzy przykłady szkód

  1. Chirurg przeszedł udar niedokrwienny mózgu, który spowodował okresową niezdolność do wykonywania operacji. W związku z tym, przez 24 miesiące otrzymywał zasiłek w wysokości 8 tys. zł. miesięcznie.
  1. Nauczyciel doznał poważnych obrażeń w wypadku rowerowym, w wyniku którego doszło do zerwania ścięgna nadgrzebieniowego, podwichnięcia kości ramiennej oraz uszkodzenia torebki stawowej. Przez 6 tygodni był niezdolny do pracy. Otrzymał od ubezpieczyciela kwotę 10,5 tys. zł, która obejmowała odszkodowanie za utracone zarobki, pokrycie kosztów leczenia oraz zadośćuczynienie za doznany trwały uszczerbek na zdrowiu.
  1. Fizjoterapeuta złamał kość przedramienia oraz uszkodził staw barkowy. Leczenie operacyjne i półroczna rehabilitacja, uniemożliwiły mu wykonywanie zawodu. W czasie niezdolności do pracy fizjoterapeuta otrzymywał z tytułu ubezpieczenia świadczenie w wysokości 6 tys. zł. miesięcznie.

Autor

Leadenhall Insurance

View source version:
Source:

Dokumenty

No items found.
WSZYSTKIE WPISY
WSZYSTKIE AKTUALNOŚCI